Zabójczy (Z)bieg

Zabójczy (Z)bieg
Biegłem –
Rdzawa mgławica
Konała w mojej krtani.
Nade mną pysk księżyca,
Wreszcie byliśmy sami…
Biegłem –
Przez śnieżną niwę,
Krew zamarzała w śladach.
Za mną sny osobliwe,
W kieszeni nóż i zdrada…
Śmiech mój dotrzymał kroku
Ucieczce i pogoni.
Biegłem – drapieżnik w mroku,
Biegłem – zbieg wśród ustroni.
I pamiętam smak mrozu,
I krwi w gardle, pamiętam.
Kląłem duszę i rozum,
Cnotę, co bestię pęta…
Ta noc groźna i bliska,
Jak śmierć lub kochanica,
Dała mi ją odzyskać
W zimnym blasku księżyca.
Nic już tego nie zmieni,
Brzask bestii nie dogoni…
Biegnę – cień pośród cieni,
Biegnę – zbieg wśród ustroni…
©Sigil of Scream
2015